Mój czarny diament pielęgncji skóry - Alepia, Savon Noir (Czarne mydło peelingujące) - recenzja

Tej recenzji nie mogłam inaczej zatytułować.

Dziś o mydle, które jeśli zobaczycie konsystencję  uznacie za smar do samochodów ;)

Dostałam w prezencie, podeszłam sceptycznie, bo nie wiedziałam, do końca o co "kaman" z tym czarnym mydłem, nad którym piała pochwalne wersety moja obdarowawczyni i zostałam bardzo mile zaskoczona.

Początkowo stosowałam go od czasu do czasu na nawilżoną po kąpieli skórę.

Obecnie włączyłam go do mojego OCM, a raczej na jego zakończenie i to była najlepsza decyzja odnośnie pielęgnacji skóry twarzy.

Nakładam go w niewielkiej ilości na zwilżoną ciepłą wodą skórę twarzy.
Po ok. 3 minutach zmywam.

Bardzo dobre efekty daje jego stosowanie pod koniec kąpieli, gdy nasze ciało jest rozgrzane.

Jeżeli zdecyduje się na jego zakup to od razu polecam przełożenie jego niewielkiej ilości, którą danego dnia zamierzacie użyć do osobnego naczynia.

Dzięki temu do słoiczka nie dostanie się woda, co jest istotne ze względu na naturalny skład mydła i brak jakichkolwiek chemicznych wspomagaczy :)

SKŁAD: woda, zmiażdźone czarne oliwki , potassium hydroxyde

ZALETY:
- świetnie oczyszcza skórę
- skóra po nim jest gładka, wspaniale nawilżona, ma się ochotę cały czas sprawdzać jej miękkość po tym mydle
- wygładza i wyraźnie rozjaśnia skórę, zmniejsza przebarwienia
- zmniejsza pory
- nie podrażnia, nie uczula
- wydajne, używam go tylko odrobinę, która w zupełności wystarcza
- wiem, że chwalone jest za rezultaty jakie daje nałożone na całe ciało, ale mi go po prostu szkoda
- nie zapycha
- myślę, że spokojnie mogę powiedzieć, że działa trochę jak maseczka na skórę twarzy
- świetny skład bez żadnej chemii
- nie pieni się, ale o to właśnie chodzi, bo to sama natura w nim ukryta

WADY:
- wygląda jak smar, pachnie jak hmmm ropa… bardziej wygląda jak „jedna z zabawek mechanika”, ale za efekty jakie przynosi wybaczam mu to :)
- cena – to przez nią między innymi nie stosuję go za często na całe ciało
- konsystencja – żelowo-klejowo-budyniowa

Cena: OK. 40 zł / 300gr

PODSUMOWANIE:
Do mnie przemawiają efekty na mojej skórze, którą po żadnym mydle nie miałam w tak dobrej kondycji.

Jest wygładzona, nawilżona i bez jakichkolwiek podrażnień.

Od razu przestrzegam przed wykorzystywaniem go do zmywania makijażu, higieny intymnej, mycia głowy itp.

Uważam, że zupełnie się do tego nie nadaje, bo nie taki jego cel, ale jak ktoś w takim celu chce go testować to już jego sprawa.

Uważajcie, żeby nie dostało się do oczu, bo piecze.

Uważam, że uzupełnienie OCM o to mydło to był strzał w dziesiątkę.

Czy planuję zostać na stałe przy tym mydle?
Powiem szczerze, że bardzo bym chciała :)

Mam już obiecane kolejne opakowanie i liczę, że nasza przyjaźń z Savon Noir się nie skończy.

Zdjęcie jak wygląda mydło wprost z mojego słoiczka ;)
an1.jpg


Zdjęcie opakowania mydła wstawiam z neta, bo moje już dawno przełożone do dwóch słoiczków - jednego, wygodniejszego opakowania na większość mydła i mniejszego na doraźne stosowanie :)

sna.jpg

1 komentarz:

  1. Anonimowy8/18/2013

    to mydło jest w promocji na www.mydlodajnia.pl

    OdpowiedzUsuń